Młody niedźwiedź uratowany w Bieszczadach. Był wychudzony i miał problemy z chodzeniem FOTO, WIDEO 16:34 11-01-2022

W poniedziałek do Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne wpłynęła informacja, że przy domostwach, nad rzeką w miejscowości Teleśnica zaobserwowanego małego niedźwiedzia. Zwierzę najprawdopodobniej nie nadążyło za matką i możliwym rodzeństwem lub zostało odrzucone ze względu na chorobę.
– Wiedzieliśmy, że w okolicy bytuje niedźwiedzica, z którą widywaliśmy jej potomstwo – dwa niedźwiedzie. Leśniczy otropił okolicę w poszukiwaniu tropów samicy i drugiego niedźwiadka. Nie znalazł ich. Odnalazł tropy dwóch wilków, jak się okazało, idących za tropem niedźwiadka – na śniegu było widać ślady krwi. Ten wbił się w potok i nim szedł w kierunku domostw. Tu utknął nad wezbraną rzeką. Próbował wspiąć się na urwisty brzeg, ale nie dał rady – przekazało nadleśnictwo.
Obserwacja zwierzęcia wskazała na to, że jest wychudzony, mocno osłabiony oraz ma problemy z chodzeniem, gdyż ciągnął tylne łapy.
Jego los wydawał się przesądzony, dlatego trzeba było szybko działać. Leśniczy powiadomił o sytuacji Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie, która wydała niezwłocznie zgodę na podjęcie kroków w celu zatrzymania niedźwiedzia.
Nadleśnictwo o pomoc w odłowieniu młodego niedźwiedzia poprosiło pracowników Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Ustrzykach Dolnych. O sytuacji zaalarmowano także Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Niedźwiedź został złapany przez leśniczego, co jak się okazało, nie było łatwe. Jednak najważniejsze było zdrowie zwierzęcia.
– Bezpieczny maluch został przekazany Ośrodkowi Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Padła także deklaracja, że jeśli tylko stan niedźwiedzia na to pozwoli, zostanie podjęta próba przywrócenia go do naturalnego środowiska. Trzymajcie kciuki za to, żeby się udało – dodało Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne.
(fot. wideo Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne)
Komentarze wyłączone