Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

Pijany ojciec pobił syna kulą ortopedyczną i ugodził nożem

Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie uszkodzenia ciała syna. Nietrzeźwy agresor najpierw kilka razy uderzył syna kulą ortopedyczną, a potem ugodził go nożem w nogę.

Jak ustalili policjanci, około godziny 23.00 do mieszkania przyszedł pokrzywdzony. W kuchni zaczął rozmawiać ze swoją matką, która postanowiła zrobić mu kolację. Po chwili do tego samego pomieszczenia wszedł pijany ojciec. Od razu zaczął wyzywać swojego syna słowami wulgarnymi.

– Kiedy ten nie reagował, agresor sięgnął stojącą kulę ortopedyczną i zaczął go okładać. 42-latek zasłaniał się przed ciosami, a następnie wyrwał ojcu kulę i spokojnie zaprowadził go do pokoju mówić, żeby się uspokoił i poszedł spać. Następnie wrócił do rozmowy ze swoją matką. 73-latek jednak wrócił, sięgnął po kuchenny nóż i ugodził swojego syna w prawe udo. Widząc, co się dzieje, kobieta wezwała załogę ratownictwa medycznego oraz policjantów – przekazał podkom. Robert Koniuszy z Komendy Stołecznej Policji.

Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala z kilkucentymetrową raną kłutą, która według opinii lekarza nie stworzyła zagrożenia dla życia pokrzywdzonego.

Podejrzany został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Wobec nich również zachowywał się agresywnie i nie szczędził słów wulgarnych. Policjanci poradzili sobie jednak z jego agresją, stosując środki przymusu bezpośredniego. Badanie alkotestem wykazało, że napastnik miał około 2 promile alkoholu w organizmie. Nie była to pierwsza awantura, którą wszczął w tej rodzinie. Został on umieszczony w policyjnej celi. Następnego dnia policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu przedstawili mu zarzuty spowodowania uszkodzenia ciała, za co sąd może go skazać na karę 5-letniego więzienia.

W związku ze znamionami wskazującymi na konieczność izolacji podejrzanego od członków rodziny policjanci mają zamiar wydać w tej sprawie zakaz zbliżania się sprawcy do pokrzywdzonego.

(fot. Policja, źródło KSP)

Komentarze wyłączone