Drzwi od stodoły przygniotły mężczyznę. 60-latek czekał na pomoc kilka godzin ZDJĘCIA 11:44 16-09-2022
Wczoraj tuż po 14 dyżurny policji w Mońkach otrzymał telefon od mężczyzny, który twierdził, że słyszy wołanie o pomoc. Zgłaszający powiedział, że jego sąsiad, który mieszka kilka domów dalej, potrzebuje pilnej pomocy. Nie był jednak w stanie sam mu pomóc, ani powiedzieć co dokładnie się stało, ponieważ jest niewidomy.
Na pomoc mieszkańcowi jednej z miejscowości w gminie Trzcianne natychmiast wyruszyli policjanci. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, to usłyszeli krzyk mężczyzny i wołanie o pomoc.
Przy stodole zobaczyli leżące duże, obite blachą, drewniane drzwi od budynku, spod których wystawały nogi mężczyzny. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Najpierw próbowali przesunąć drzwi, które przygniotły mężczyznę, ale uniemożliwił to dolny zawias. Następnie policjant uniósł ciężkie drzwi, a jego partnerka z patrolu podparła je pieńkami. W ten sposób zabezpieczyli drzwi, aby ponownie nie przygniotły mężczyzny i powiadomili pogotowie.
60-latek powiedział policjantom, że został przygnieciony drzwiami po silnym podmuchu wiatru. Leżał tak już kilka godzin. Po udzieleniu pierwszej pomocy, mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
(fot. KPP Mońki, źródło KPP Mońki)
Wierny przyjaciel piez jedynie dotrzymywał towarzystwa? Nie pobiegł po pomoc?