Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024

Oskarżył sąsiadkę o kradzież portfela. Okazało się, że miał go w kieszeni

Mieszkaniec Ełku zadzwonił na policję i zgłosił kradzieży portfela. O przestępstwo to oskarżał swoją sąsiadkę. Jak się jednak okazało, do żadnej kradzieży nie doszło, a portfel mężczyzna miał w kieszeni w spodniach. Oprócz wystawienia mandatu na kwotę 500 złotych, policjanci przypilnowali, by mężczyzna przeprosił sąsiadkę.

Pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poprosił o przyjazd patrolu w sprawie kradzieży jego portfela. Mężczyzna w rozmowie z policjantami wskazał, że to jego sąsiadka ukradła mu portfel, a on żąda od policjantów, żeby mu go szybko odzyskali.

– Funkcjonariusze ustalili, że 50-latek zanim posądził o kradzież sąsiadkę, to nawet nie zaczął szukać swojej zguby i nie sprawdził, gdzie może być ten portfel. Interweniujący policjanci szybko to ustalili – mężczyzna miał go w kieszeni spodni – przekazała policja.

Za wywołanie niepotrzebnej czynności mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Policjanci oprócz tego, że wystawili mu mandat, to polecili mu przeprosić swoją sąsiadkę. Mężczyzna wyraził skruchę i przeprosił kobietę za swoje bezpodstawne oskarżenie.

(fot. pixabay.xom, źródło KPP Ełk)

Komentarze wyłączone