Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024

Ranne psy bez dostępu do wody. Mogły być wykorzystywane do nielegalnych walk ZDJĘCIA

Policjanci z Mikołowa na Śląsku zabezpieczyli na jednej z posesji w Orzeszu wychudzone i chore psy. Jak wynikało z uzyskanych informacji, zwierzęta mogły być wykorzystywane do nielegalnych walk. Właścicielom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

W połowie maja br. policjanci mikołowskiej jednostki uzyskali informację o psach trzymanych w złych warunkach na jednej z posesji w Orzeszu, które mogą być wykorzystywane do nielegalnych walk.

18 maja, funkcjonariusze policji wraz z lekarzem weterynarii oraz pracownikami towarzystwa opieki nad zwierzętami weszli do domu jednorodzinnego, w którym znajdowało się 6 psów w typie rasy amstaff.

– Czworonogi przebywały w ciasnych klatkach. Były wychudzone, poranione i przestraszone. Nie miały dostępu do wody. W pomieszczeniach panował bałagan, a w powietrzu unosił się odór. 31-letnia właścicielka nie szczepiła zwierząt od 2 lat. Lekarz stwierdził u psów liczne zmiany skórne. Wskazał też na podejrzenie chorób pasożytniczych. Otarcia na łapach oraz ukruszone kły mogą świadczyć o próbach wydostania się czworonogów z klatek – przekazała policja.

Zwierzęta jeszcze tego samego dnia trafiły do schroniska, gdzie zapewniono im właściwą opiekę.

Mikołowscy śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Wciąż gromadzony jest materiał dowodowy. Właścicielom grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)

Komentarze wyłączone