Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

4-latek sam na ulicy. Pijany ojciec oglądał mecz z kolegą FOTO

W centrum Mikołowa przypadkowa kobieta zauważyła będącego bez opieki 4-latka na hulajnodze. Okazało się, że maluch był pod opieką pijanego ojca. Mężczyzna odpowie za narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Policjanci z mikołowskiej komendy zostali skierowani na ulicę Młyńską, gdzie czekała na nich kobieta z 4-letnim chłopcem. Mikołowianka zauważyła wystraszonego malucha w pobliżu sklepu. Zdezorientowane dziecko miało ze sobą hulajnogę i nie wiedziało, gdzie się znajduje. Po chwili na miejscu zjawił się 33-letni ojciec 4-latka.

Jak wyjaśnił policjantom, zabrał swojego syna do znajomego, gdzie umówił się na oglądanie meczu. W pewnym momencie spostrzegł, że dziecka nie ma w domu.

Na szczęście chłopcu nic się nie stało i szybko trafił pod opiekę swojej mamy. Badanie stanu trzeźwości ojca wykazało, że ten był pod wpływem alkoholu. 33-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna odpowie za narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)

Jeden komentarz

  1. Ostatnio nad Zalewem Zemborzyckim w Lublinie 2-3 letnia dziewczynka błąkała się sama, bo jak się okazało, oddaliła się od rodziców. Problem polegał na tym, że rodzice w ogóle nie zainteresowali się jej losem i byli wielce zdziwieni i pretensjonalni wobec niej, gdy przypadkowi i troskliwi ludzie postanowili ich namierzyć i córeczkę przyprowadzić. Masakra…