Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024

Ukradł kanarka, bo miał dla niego partnerkę. Tłumaczył, że lubi śpiew ptaków

Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który włamał się do budynku i ukradł kanarka. Sprawca tłumaczył, że lubi śpiew ptaków, a w domu ma partnerkę dla ukradzionego kanarka. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komisariatu Policji II w Krakowie odebrali zgłoszenie dotyczące włamania, które miało miejsce na terenie ogródków działkowych na Grzegórzkach. Mężczyzna, który pod nieobecność właścicieli miał opiekować się jednym z tamtejszych domków przekazał, że kiedy w godzinach porannych przyszedł i chciał wejść do budynku, zobaczył rozbitą szybę w drzwiach wejściowych. Kiedy wszedł do domku zauważył ślady świadczące o tym, że wcześniej ktoś był wewnątrz lokalu. Opiekun domu od razu spostrzegł, że z jego wnętrza zniknęła klatka, w której znajdował się kanarek. 

Przybyli na miejsce policjanci zabezpieczyli ślady oraz rozpytali kobietę będącą na jednej z sąsiednich posesji. Przekazała ona, że w godzinach porannych widziała mężczyznę niosącego klatkę, w której znajdował się żywy ptak. Funkcjonariusze natychmiast udali się w kierunku, w którym według relacji kobiety miał udać się złodziej kanarka. Już chwilę później, mundurowi zauważyli mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi sprawcy włamania, który niósł ze sobą klatkę z kanarkiem.

Policjanci natychmiast wylegitymowali 63-latka, który przyznał się do włamania i kradzieży klatki z ptakiem. W związku z tym, mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu, natomiast skradziony kanarek został zwrócony właścicielowi. 

63-latek w trakcie przesłuchania tłumaczył się, że lubi śpiew kanarków, a oprócz tego dla skradzionego ptaka posiada już partnerkę. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem – za co grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.   

(fot. pixabay.com, źródło Policja Małopolska)

Komentarze wyłączone