Ratowali 2,5-latka, który zachłysnął się lizakiem. Dziecko było sine i nie oddychało WIDEO 16:00 01-08-2023

Do dramatycznej sytuacji doszło w poniedziałek po południu na jednej z ulic w Czaplinku. Policjant jadąc radiowozem zobaczył i usłyszał wołającą o pomoc kobietę, a obok na chodniku mężczyznę z małym dzieckiem na rękach. Funkcjonariusz zatrzymał się, podbiegł do nich i od razu wiedział, że życie chłopczyka jest zagrożone.
Dziecko było sine i nie oddychało. Mężczyzna oklepywał je po plecach jednak bez pozytywnego rezultatu. Funkcjonariusz przejął je od niego i usłyszawszy od matki, że przyczyną braku oddechu jest zakrztuszenie lizakiem, kontynuował wraz ze świadkiem uderzenia pomiędzy łopatkami chłopczyka. To pomogło i dziecko odzyskało oddech.
Bez zbędnej zwłoki policjant podjął decyzję o szybkim przewiezieniu 2,5-latka wraz z rodzicami do szpitala w Drawsku Pomorskim, powiadamiając jednocześnie pogotowie. Karetka przejęła chłopczyka w Złocieńcu i przetransportowała pod eskortą radiowozu do szpitala. Życiu malca nic już nie zagraża.
Na pochwałę zasługuje postawa postronnego mężczyzny, który jako pierwszy zareagował na sytuację i udzielał pierwszej pomocy.
(fot. Policja Zachodniopomorska, źródło Policja Zachodniopomorska)
Komentarze wyłączone