Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024

40-latek rzucił się na policjantkę z nożem. Padły strzały

Policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który w trakcie interwencji rzucił się na funkcjonariuszkę z nożem, raniąc ją w twarz. W celu odparcia zamachu na życie i zdrowie funkcjonariuszki jej partner służbowy użył broni.

Dyżurny krakowskiej komendy miejskiej odebrał zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że od dłuższego czasu nie miała kontaktu z synem i nie może dostać się do jego mieszkania. Kobieta była zaniepokojona zgłaszając, że syn znajduje się w kryzysie emocjonalnym. Wobec tego istniało realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia.

Po przybyciu na miejsce interwencji i wysłuchaniu od zgłaszającej wszystkich okoliczności policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Kiedy mundurowi przy pomocy straży pożarnej próbowali otworzyć drzwi do mieszkania, obecny w lokalu 40-latek był bardzo agresywny.

Mężczyzna, przez częściowo uchylone drzwi, rzucał w kierunku policjantów szklane przedmioty oraz próbował oblać ich wrzącą wodą. Co więcej, przed drzwiami również rozlał wodę i zamierzał użyć prądu do porażenia nim funkcjonariuszy. Policjanci po kilkukrotnym wezwaniu mężczyzny do zachowania zgodnego z prawem użyli wobec niego gazu pieprzowego, jednak mężczyzna w dalszym ciągu był bardzo agresywny.

Z uwagi na to, iż sytuacja była bardzo dynamiczna, a mężczyzna zagrażał nie tylko policjantom, ale również sobie, konieczne było natychmiastowe wejście do mieszkania. Po całkowitym usunięciu drzwi, funkcjonariusze weszli do środka i próbowali uspokoić mężczyznę. Ten jednak ich nie słuchał i nie stosował się do wydawanych poleceń.

W pewnym momencie mężczyzna wyciągnął nóż, którym zaatakował podejmującą interwencję policjantkę, raniąc ją w twarz. W związku z tym policjantka dwukrotnie użyła wobec napastnika tasera, jednak i ten środek przymusu bezpośredniego również okazał się niewystarczający do obezwładnienia napastnika, który pomimo upadku podniósł się i chciał zadać policjantce kolejny cios.

Widząc to, drugi policjant w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie i zdrowie funkcjonariuszki użył wobec napastnika broni służbowej. Dzięki tej błyskawicznej decyzji napastnik nie zdążył dobiec do policjantki. Na miejsce dotarł też kolejny patrol policji, który wspomógł interweniujących.

Obezwładniony agresor został przekazany pod opiekę załogi pogotowia ratunkowego i w policyjnej asyście został przewieziony do jednego z krakowskich szpitali. Policjantka również skorzystała z pomocy szpitalnej, gdzie zaopatrzono jej rany, które na szczęście nie zagrażały jej życiu. W związku z tym zdarzeniem krakowska prokuratura wszczęła śledztwo z art. 223 kodeksu karnego (czynna napaść na funkcjonariusza) i to ona będzie teraz decydować o dalszych losach mężczyzny.

Wstępna analiza zgromadzonego materiału wskazuje jednak, że użycie przez policjantów środków przymusu bezpośredniego w tym broni służbowej odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami służbowymi.

(fot. Policja, źródło Policja Małopolska)

2 komentarze

  1. Zapalenie otrzewnej

    Yebaniutki, dragi mocno weszly. Rozlana woda, prad, wrzatek…. Gaz nie zadzialal, taser tez nie, dopiero bron palna. Redbul doda ci skrzyyyyydel!
    Aha, i: zamiast „syn znajduje się w kryzysie emocjonalnym” – poprawnie mowi sie: „syn przezywa kryzys emocjonalny”.

  2. Co to mamusia potrafi zrobić z życia synka…