Rzucał psem o ścianę, zwierzę nie przeżyło. 22-latek usłyszał zarzuty 10:25 09-10-2024
W dniu 2 października 2024 roku funkcjonariusze policji udali się do mieszkania zajmowanego przez 22–latka i jego partnerkę, w związku z otrzymaniem zgłoszenia, że z lokalu dochodziły odgłosy ujadania psa. Z uzyskanych przez nich informacji wynikało, że słychać było męski głos, szczekanie psa, a następnie głośne uderzanie o ścianę.
Na miejscu, w jednym z pomieszczeń ujawnili oni martwe zwierzę. Na jego głowie znajdowało się widoczne rozcięcie.
Podczas oględzin i sekcji zwłok psa stwierdzono liczne rany zewnętrzne i bardzo rozległe obrażenie wewnętrzne, które doprowadziły do jego śmierci.
Całokształt dokonanych ustaleń doprowadził do zatrzymania 22–letniego mężczyzny. Usłyszał on zarzuty zabicia psa i znęcania się nad nim w okresie od września do października 2024 roku. Miało ono drastyczną formę.
– Z dokonanych ustaleń wynika, że podejrzany bił zwierzę pięścią w głowę, kopał po ciele oraz ciągnął za smycz podczas spacerów. Ponadto, w dniu 2 października 2024 roku kilkukrotnie uderzył psa, a następnie rzucił nim co najmniej dwa razy o ścianę i uderzył o biurko, w wyniku czego doszło do jego śmierci – przekazała Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego, 22–latek częściowo przyznał się do przedstawionego mu zarzutu. Potwierdził, że bił psa, przy czym zaprzeczył by spowodował jego śmierć.
Po przesłuchaniu prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 5. Obligatoryjne jest także orzeczenie nawiązki i zakazu posiadania zwierząt.
(fot. pixabay.com, źródło Prokuratura Okręgowa w Łodzi)
A dołożyć mu tak aż trampki spadną, a po odbyciu wyroku zamknąć na 5 lat w psychiatryku.