Wtorek, 03 grudnia 202403/12/2024

Doprowadził do śmiertelnego wypadku i uciekł. Policja zatrzymała 66-latka

Kryminalni z Prudnika w woj. opolskim zatrzymali 66-latka, podejrzewanego o spowodowanie wypadku śmiertelnego i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek, 29 października, po godz. 16:00, pomiędzy miejscowościami Wierzch a Nowy Browiniec. Jak wynikało z ustaleń policjantów pracujących na miejscu, kierujący oplem z nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze i stracił panowanie nad pojazdem, a następnie wjechał na przeciwległy pas ruchu, zderzając się bocznie z ciężarowym volvo. Niestety, w wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniósł 52-letni pasażer opla, a 49-letni kierowca z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Kierujący ciężarówką nie został ranny.

Podczas wykonywanych na miejscu wypadku czynności policjanci ustalili, że w zdarzeniu brał udział jeszcze jeden pojazd. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że pojazd marki skoda miał nieprawidłowo wykonać manewr wyprzedzania, co spowodowało, że opel chcąc uniknąć czołowego zderzenia zjechał na pobocze.

Mundurowi od razu podjęli szerokie działania mające na celu ustalenie okoliczności wypadku oraz tożsamości kierowcy, który odjechał z miejsca zdarzenia. Kryminalni dotarli do nagrań z wideorejestratorów pojazdów, podróżujących w tym czasie drogą, na której doszło do tragicznego zdarzenia oraz skrupulatnie analizowali zebrany materiał.

Wytężona praca policjantów doprowadziła do ustalenia tożsamości kierującego skodą. Śledczy ustalili jego dane w niespełna 4 godziny od wypadku śmiertelnego. Kryminalni zatrzymali 66-letniego kierowcę skody na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, a następnie doprowadzili do jednostki policji. Mężczyźnie pobrano krew do badań na zawartość alkoholu we krwi.

Mężczyzna usłyszał już dwa zarzuty, dotyczące spowodowania wypadku śmiertelnego oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. 66-latkowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

(fot. KPP Prudnik, źródło KPP Prudnik)

Komentarze wyłączone