Matka zapomniała o 4-letnim synu i pojechała dalej 10:09 21-11-2024

Jak przekazała policja, wczoraj dwie szesnastolatki przyprowadziły do komendy czteroletniego chłopca. Dziecko było wystraszone. Funkcjonariusze otoczyli troskliwą opieką malca, który nie potrafił powiedzieć gdzie mieszka, znał tylko swoje imię i nazwisko. Mundurowi natychmiast rozpoczęli ustalanie danych rodziców. Po krótkim czasie do komendy przyszedł zdenerwowany i zaniepokojony ojciec.
Tłumaczył mundurowym, że żona odbierała syna od babci. Na parkingu przed blokiem umieściła w foteliku jego kilkumiesięczną siostrę, starszy dwa lata brat zajął miejsce na przednim siedzeniu, a czterolatek miał usiąść w aucie z tyłu obok siostry. Kobieta nie upewniła się czy wszyscy są w aucie. Dopiero, jak wyjechała z osiedla zobaczyła, że młodszego syna nie ma w samochodzie. Od razu zadzwoniła do męża, który natychmiast przyszedł do komendy prosić o pomoc w poszukiwaniach chłopca.
Dziecko w wieku 4 lat jest całkowicie zależne od dorosłych. To na rodzicach i opiekunach spoczywa obowiązek opieki nad nim. Małe dzieci nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw, z jakimi mogą się spotkać. Na szczęście w tym przypadku wszystko zakończyło się szczęśliwie. Dlatego dziękujemy dwóm nastolatkom za zainteresowanie losem chłopca, za właściwą reakcję, a przede wszystkim za godną pochwały postawę.
(fot. KPP Mońki)
telefonu by nie zapomniała