Wodzisław Śląski: Uciekał przed policją z dzieckiem w aucie. Doszło do poważnego wypadku 07:33 10-05-2025

W piątek w Wodzisławiu Śląskim policjanci z miejscowej komendy, patrolując radiowozem powiat wodzisławski zauważyli kierowcę, który wyjeżdżał spod sklepu na ul. Czyżowickiej i chciał włączyć się do ruchu. Stan techniczny jego samochodu wzbudzał poważne zastrzeżenia, podobnie jak zachowanie samego mężczyzny za kierownicą.
Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Ruszyli za nim, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mimo nadawanych sygnałów do zatrzymania, kierowca je ignorował. Jego jazda była skrajnie niebezpieczna – popełniał liczne wykroczenia, wjeżdżał na chodniki, stwarzając realne zagrożenie dla pieszych, których omal nie potrącił.
Do pościgu włączył się również oznakowany radiowóz, który próbował spowolnić pojazd uciekiniera. Mężczyzna jednak nie reagował, wyprzedzał policyjne pojazdy i dalej uciekał w kierunku centrum Wodzisławia Śląskiego. Na ulicy Jastrzębskiej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowany samochód. Z rozbitego auta wydobywał się dym. Policjanci natychmiast ruszyli na pomoc.
Mundurowi wyciągnęli ze środka ranne dziecko i udzielili mu pierwszej pomocy, po czym przekazali załodze karetki pogotowia. Ze względu na jego stan, wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało 6-letniego chłopca do szpitala. Z pojazdu wyciągnięto także nieprzytomnego 26-letniego kierowcę. Po odzyskaniu przytomności mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie i został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna najprawdopodobniej prowadził samochód pod wpływem środków odurzających. W jego mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli biały proszek, który zostanie poddany badaniom laboratoryjnym. Wstępne testy wykazały, że jest to substancja odurzająca. Alkomat nie wykazał obecności alkoholu w organizmie kierowcy, natomiast została pobrana krew do dalszych analiz pod kątem substancji niedozwolonych. Mężczyzna nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami.
Na miejscu wypadku pracowały służby oraz śledczy. Trwające postępowanie wyjaśni szczegółowe okoliczności tego zdarzenia, w tym przyczyny, dla których mężczyzna podjął tak nieodpowiedzialną decyzję, narażając życie swoje, innych osób oraz kilkuletniego dziecka jego partnerki, które miał pod opieką.



(fot. Policja Śląska)