Czwartek, 19 czerwca 202519/06/2025

Incydent na wieczorze kawalerskim w Krakowie. Interweniowała policja

Krakowscy policjanci zostali zaangażowani w kilkugodzinne czynności poszukiwawcze za domniemanymi sprawcami porwania mężczyzny. Jak się okazało, całe zdarzenie stanowiło „atrakcję” wieczoru kawalerskiego.

W miniony piątek, 13 czerwca br. około godz. 22. oficer dyżurny krakowskiej komendy miejskiej Policji w Krakowie odebrał niepokojące zgłoszenie od przechodnia, który poinformował, że przebywa w rejonie Starego Miasta, gdzie jest najprawdopodobniej świadkiem porwania. Według relacji osoby zgłaszającej sytuacja wyglądała dramatycznie, grupa osób w kominiarkach goniła mężczyznę, złapała go, a następnie wsadziła do samochodu i pospiesznie odjechała. W stan gotowości postawiono policjantów z Komisariatu Policji I w Krakowie, którzy natychmiast pojechali na miejsce, rozmawiali ze świadkami zdarzenia, przeglądali zapisy z kamer monitoringu oraz wykonali szereg operacyjnych ustaleń.

Funkcjonariusze sprawdzili dane pojazdu, którym odjechali domniemani sprawcy porwania. Jak się okazało, trop prowadził do województwa podkarpackiego, więc pod jeden z wytypowanych adresów skierowani zostali rzeszowscy policjanci. Funkcjonariusze ustalili personalia właściciela pojazdu i jego dane kontaktowe. Kiedy policjanci zadzwonili do mężczyzny okazało się, że bawi się na wieczorze kawalerskim w Krakowie, a porwanie, które tak zaniepokoiło przechodnia było „zabawą” zorganizowaną przez jego kolegów.

Z pozoru niewinny wybryk, postawił w stan gotowości wielu policjantów, którzy w tym samym czasie mogli nieść realną pomoc innym osobom. Mundurowi zaangażowani w wykonywanie ustaleń i zbieranie szeregu informacji, nie podejmowali innych interwencji.

– Apelujemy o rozwagę do wszystkich osób, które organizują, bądź biorą udział w podobnych wydarzeniach. Gdyby „porwanie” przyszłego pana młodego zostało wcześniej zgłoszone oficerowi dyżurnemu, nie byłoby policyjnej akcji i niepotrzebnego angażowania służb w czynności poszukiwawcze – przekazała krakowska policja.

(fot. Policja, źródło KMP Kraków)