37-latek podejrzany o usiłowanie zabójstwa, zatrzymany przez kontrterrorystów 08:34 08-04-2025

Sprawa dotyczy brutalnego ataku, do którego doszło pod koniec marca 2025 roku w jednym z hoteli w południowej części Gdańska. Jak ustalili policjanci, sprawca zaatakował 38-latka maczetą, a ponadto zdemolował wyposażenie hotelu, po czym uciekł.

Kryminalni z Oruni, którzy intensywnie pracowali nad tą sprawą, dotarli do świadków zdarzenia i zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu. Dzięki zgromadzonym informacjom udało się ustalić wygląd sprawcy i rozpocząć jego poszukiwania. Jak podkreślają policjanci, zadanie to wymagało szczególnego zaangażowania, ponieważ mężczyzna zaczął się ukrywać. Funkcjonariusze zdawali sobie sprawę, że mają do czynienia z osobą niebezpieczną, dlatego jego zatrzymanie stało się priorytetem.

W toku intensywnych działań operacyjnych policjanci sprawdzili wiele informacji dotyczących poszukiwanego. Gdy ustalili adres, pod którym mógł przebywać, natychmiast udali się pod wskazany adres w Kowalach. Funkcjonariusze potwierdzili swoje ustalenia, a także uzyskali informacje, że mężczyzna może posiadać przy sobie niebezpieczne przedmioty, w tym broń.

W związku z potencjalnym zagrożeniem, do akcji zatrzymania zaangażowano policyjnych kontrterrorystów. W minioną środę, po siłowym otwarciu drzwi, policjanci weszli do mieszkania i zatrzymali poszukiwanego 37-latka. Podczas przeprowadzonych na miejscu czynności, zabezpieczono przedmioty, które będą stanowiły dowody w sprawie.

Dzięki zgromadzonym przez policjantów dowodom, prokurator przedstawił zatrzymanemu mężczyźnie zarzuty usiłowania zabójstwa, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia, spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu, nielegalnego posiadania broni palnej oraz zniszczenia mienia. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.

Za usiłowanie zabójstwa grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Posiadanie broni palnej jest zagrożone karą do 8 lat więzienia, natomiast za zniszczenie mienia sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie trwa, a policja i prokuratura będą wyjaśniać wszystkie okoliczności tego brutalnego ataku.

(fot. KWP Gdańsk, źródło KWP Gdańsk)