26 osób zginęło, a 12 zostało rannych w tragicznym wypadku, do którego doszło we wtorek na trasie Kijów-Czop na Ukrainie. Zderzyły się tam trzy pojazdy.
Policjanci zatrzymali dwóch 25-latków podejrzanych o kradzieże sklepowe. W aucie mężczyzn mundurowi ujawnili kilkadziesiąt butelek markowych alkoholi niewidomego pochodzenia oraz sklepowy koszyk. Jak przekazała policja - "sprawcy robili zapasy na majówkę".
Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie 23-latek podejrzany o śmiertelne potrącenie bawiącej się na trawniku 9-latki i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Do aresztu trafił też pasażer auta terenowego, którym poruszał się 23-latek.
Policjanci ruchu drogowego pilotowali samochód, którym jechali rodzice z 2-letnim dzieckiem potrzebującym natychmiastowej pomocy lekarskiej. Okazało się, że chłopiec wypił zbyt dużą dawkę lekarstwa, a to zagrażało jego zdrowiu.
W poniedziałek na wysokości Traktu św. Wojciecha w Gdańsku pojazd osobowy wpadł do rzeki Radunia i zaczął płynąć z kierunku centrum miasta. Kierowca na szczęście zdołał samodzielnie opuścić auto i nie został ranny.
Policjanci z białostockiej drogówki, zatrzymali po pościgu 17-letniego kierowcę BMW. Nastolatek nie zatrzymał się do kontroli i przez blisko 20 kilometrów uciekał. Swoją podróż zakończył w miejscowości Gniła, gdzie zatrzymali go policjanci. Okazało się, że nastolatek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
15-letnia piesza została poważnie ranna, po tym jak na przejściu dla pieszych potrącił ją kierowca samochodu osobowego. Nastolatka została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR. Jak przekazała policja, kierowca dacii w chwili wypadku znajdował się pod wpływem narkotyków.
41-letni sierż. szt. Adam Rekowski, funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie, który zginął we wczorajszym tragicznym wypadku pod Człuchowem w woj. pomorskim, zostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci. Mundurowy jechał na wezwanie do innego wypadku, aby pomóc innym w potrzebie.
W niedzielę na drodze krajowej nr 24 w woj. lubuskim doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniósł 21-letni kierowca auta osobowego.
W pobliżu miejscowości Wasiły w woj. mazowieckim 13-latek kierujący motorowerem potrącił 5-letnią dziewczynkę, a następnie, wraz z kolegami uciekł z miejsca zdarzenia.