Swoją brawurową, a jednocześnie bardzo niebezpieczną jazdą na jednym kole szybko zwrócił uwagę przejeżdżającego patrolu wrocławskiej drogówki. W trakcie prowadzonej kontroli drogowej od razu wyszło na jaw, że 22-latek prowadził hondę nie mając do tego wymaganych uprawnień, a sam motocykl nie był zarejestrowany i dopuszczony do ruchu.
24-letni motocyklista jechał na jednym kole drogą krajową nr 79 pod Piasecznem. Popisy młodego kierowcy zarejestrował policyjny wideorejestrator. Mundurowi szybko ostudzili emocje mężczyzny.
34-letni motocyklista, jadąc na tylnym kole, stracił kontrolę nad jednośladem, przewrócił się i sunął po jezdni kilka metrów. Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala. Motocyklista nie miał kasku ochronnego, a pojazd którym kierował nie posiadał tablicy rejestracyjnej, przeglądu technicznego oraz ubezpieczenia OC.