Na nietypowy pomysł wpadł 37-latek, który chciał zaoszczędzić na opłatach za energię elektryczną. Mężczyzna podłączył przedłużacz w kotłowni budynku jednego z Zakładów Opieki Zdrowotnej. Kradziony prąd wykorzystywał do zasilania urządzeń elektrycznych na swojej posesji.