Dramatyczny przebieg miały poszukiwania mężczyzny, który zadzwonił na numer alarmowy mówiąc, że leży w śniegu i nie ma siły się podnieść. Poszkodowany dodatkowo nie potrafił sprecyzować swojej lokalizacji. "Liczyła się każda minuta, aby ratować jego życie" - przekazała policja.