Od poniedziałkowego wieczoru trwają intensywne poszukiwania 75-letniego mieszkańca powiatu pułtuskiego, który najprawdopodobniej wpadł do wody podczas wędkowania na rzece Narew. Akcja ratunkowa, w którą zaangażowani są policjanci, strażacy, ratownicy WOPR oraz Straż Rybacka, nie przyniosła dotychczas rezultatów, ale służby nie ustają w wysiłkach.
Ponad promil alkoholu w organizmie miała matka, która w rejonie miejskiej plaży nad Narwią sprawowała opiekę nad swoimi dwiema córkami w wieku 5 i 8 lat. Dokumentacja z tego zdarzenia trafia do Sądu Rodzinnego.
Znane są już wyniku sekcji zwłok matki i córki, których ciała wyłowiono w sobotę z Narwi w Pułtusku w woj. mazowieckim. Przyczyną ich zgonu było utonięcie. Na podstawie analizy zabezpieczonego monitoringu, śledczy ustalili, że doszło do samobójstwa rozszerzonego.
Tragicznie zakończyły się trwające od niedzieli poszukiwania 32-latka, który wszedł do rzeki i nagle zniknął pod powierzchnią wody. We wtorek w rejonie Rogóźna w Narwi policjanci wspólnie ze strażakami odnaleźli ciało poszukiwanego mężczyzny. Było ok. 5 km od miejsca zaginięcia.