Awantura rodzinna zakończona zarzutami dla dwóch braci. Mężczyzna najpierw uderzył żonę, a później wspólnie z młodszym bratem groził policjantom nożem.
52-letni świętochłowiczanin w trakcie kłótni z żoną szarpał i dusił kobietę. Ponadto zagroził jej pozbawieniem życia. Po całej sytuacji agresor schował się w nietypowym miejscu. Mundurowi znaleźli mężczyznę w... bagażniku samochodu. Miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Pijany mężczyzna kopał żonę po całym ciele, bił pięściami, na koniec uderzył ją taboretem. Kobieta straciła zęby i doznała licznych obrażeń ciała. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
27-letni mieszkaniec Susza w woj. warmińsko-mazurskim odpowie za pobicie swojej żony. Mężczyzna wielokrotnie kopał kobietę po twarzy i uderzał jej głową o piec kaflowy. Ranna trafiła do szpitala.