Ukradł wódkę i oznajmił, że ma koronawirusa. Grozi mu 30 tys. złotych kary 11:08 08-04-2020

Ewakuacja sklepu to efekt działania złodzieja, który przekazał pracownikowi ochrony, że jest zakażony koronawirusem. Przybyli na miejsce mundurowi natychmiast wszczęli procedury, mające na celu ochronę zdrowia i życia klientów oraz pracowników sklepu.
Pracownik ochrony sklepu mieszczącego się w dzielnicy Bobrek w Bytomiu zauważył, jak mężczyzna kradnie alkohol. Złodziej został ujęty. Łupem rabusia padły dwie butelki wódki. W trakcie czynności mężczyzna, poinformował pracownika, że jest zakażony koronawirusem. O zdarzeniu powiadomiono policję, zaś sklep natychmiast zamknięto.
Jak ustalili funkcjonariusze, złodziej powiedział, że jest zakażony koronawirusem, aby uniknąć kary. Dodał, że „w dzisiejszych czasach każdy może być chory”. 57-letni mieszkaniec Bytomia został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Za kradzież mężczyzna został ukarany mandatem karnym. W związku z wywołaniem fałszywego alarmu, prokurator wszczął w tej sprawie śledztwo. W tym przypadku sąd może wymierzyć karę nawet do 8 lat więzienia.O zdarzeniu śledczy poinformowali również służby sanitarne, które w drodze decyzji administracyjnej, mogą nałożyć grzywnę nawet do 30 tys.zł.
(fot. KMP w Bytomiu, źródło KMP w Bytomiu)
Komentarze wyłączone