Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

Ukradli hondę, po chwili doszło do wypadku. Nie żyje 34-latek (zdjęcia)

34-letni kierowca auta osobowego zginął po tym jak prowadzony przez niego pojazd wypadł z drogi i staranował ogrodzenie posesji zatrzymując się na boku. Jak się okazało honda została kilkadziesiąt minut wcześniej skradziona. Przesłuchanie 34-latniego pasażera, który przeżył wykazało, że tej samej nocy mężczyźni usiłowali dokonać kradzieży dwóch innych pojazdów.

24 marca po godz. 2 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku w miejscowości Wólka Kozłowska w gminie Tłuszcz. Na miejscu policjanci ustalili, że w wypadku zginął 34-latek kierujący samochodem osobowym marki honda, zaś jego rówieśnik z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Policjanci sprawdzili pojazd w policyjnej bazie danych, po czym dotarli do jego właściciela. Ten faktem, że jego honda brała udział w zdarzeniu drogowym był bardzo zdziwiony. Wówczas zorientował się, że pojazd został mu skradziony.

Z zebranych informacji oraz przesłuchania przebywającego w szpitalu 34-latka wynikało, że on oraz jego rówieśnik, z którym dobrze się znali próbowali dokonać kradzieży w Kobyłce i w Wołominie dwóch hond civic, gdy to im się nie udało, ukradli hondę acord, którą następnie jechali w kierunku Tłuszcza i mieli wypadek drogowy.

Gdy stan zdrowia pozwolił, 34-latek usłyszał zarzut kradzieży wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną, który zginął w wypadku drogowym w miejscowości Wólka Kozłowska hondy acord i usiłowanie kradzieży dwóch innych pojazdów. Postanowieniem sądu został oddany pod policyjny dozór. Teraz może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze prowadzą teraz dwie sprawy, jedną związaną z kradzieżą pojazdu, drugą dotycząca śmiertelnego zdarzenia drogowego.

(fot. KPP Wołomin, źródło KPP Wołomin)

ZOBACZ TAKŻE

Jeden komentarz

  1. Szkoda, że tylko jeden się wyeliminował…