Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024

Ktoś „zaparkował” auto na minuty na plaży nad Bałtykiem i sobie poszedł (zdjęcia)

Trwa ustalanie, kto wjechał na plażę autem na minuty firmy Panek i pozostawił auto z włączonym silnikiem. Firma zapowiada, że klient zostanie obciążony wszelkimi kosztami.

O zdarzeniu poinformowała firma Panek i zamieściła zdjęcia pojazdu na minuty, który został „zaparkowany” na plaży we Władysławowie.

– Pankowa Toyota w Piaskownicy nad Bałtykiem. Wiemy, że wakacje się dopiero zaczęły, a każdy jest spragniony opalania i chłodnej kąpieli w Bałtyku, ale żeby wjeżdżać Pankiem między turystów na plażę we Władysławowie to chyba lekka przesada, nie? Dzisiaj otrzymaliśmy telefon, że nasza biedna yariska została porzucona pośrodku plaży (UWAGA!) na włączonym silniku. Myśleliśmy, że to żart, ale sprawdzamy lokalizacje w systemie i faktycznie widzimy plażę – poinformowała firma, do której należy pojazd.

Na miejscu pojawili się pracownicy Panka i wezwali specjalną firmę, która wyciągnęła ciągnikiem zakopaną toyotę.

– Klient zostanie oczywiście obciążony kwotą wyciągania auta, karą złamania regulaminu oraz otrzyma prezent od policji. Czy było warto? Ciężko ocenić. Może nam pomożecie zrozumieć? Przynajmniej cała sytuacja dała rozrywkę na cały poranek turystom we Władysławowie – dodaje firma Panek.

(fot. Firma Panek)

2 komentarze

  1. jednym słowem … reklama

  2. target to gołodupce albo pijaki