Pościg za 23-letnim piratem drogowym zakończony przestrzeleniem opony. „Chciał sprawdzić, czy uda mu się uciec” (foto) 10:18 05-08-2021

W minioną sobotę po godzinie 17.00 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego na ulicy 3-go Maja w Zabrzu zauważyli motocykl, który posiadał nieprawidłowo zamontowaną tablicę rejestracyjną. Mundurowi podjęli próbę zatrzymania kierującego, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe.
Kierowca jednośladu nie zwolnił i rozpoczął ucieczkę popełniając przy tym wiele wykroczeń, oraz stwarzając realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, w tym pieszych, gdyż uciekając, jechał chodnikiem.
Ignorując polecenia wydawane przez interweniujących policjantów uciekał w stronę Rudy Śląskiej, jadąc ulicą Paderewskiego. Po wjechaniu do Rudy Śląskiej uciekał ulicami Kokota i 1-go Maja.
Pościg zakończył się na pustym parkingu przy ulicy Ogrodniczej w Rudzie Śląskiej, gdzie policjanci odcięli motocykliście drogę ucieczki. Mężczyzna nie chciał jednak się poddać i kiedy jeden z policjantów wychodząc z radiowozu próbował go zatrzymać, ten ruszył w jego kierunku motocyklem, nie reagując na wydawane polecenia.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjant wykorzystał do zatrzymania motocykla broń służbową, oddając w kierunku pojazdu jeden strzał. To pozwoliło na skutecznej jego zatrzymanie – przekazała śląska policja.
– Zatrzymany 23-latek tłumaczył policjantom, że uciekał przed nimi, ponieważ nie miał uprawnień do kierowania motocyklami oraz chciał sprawdzić, czy uda mu się uciec – dodają mundurowi.
23-latek, który świadomie zmusił policjantów do pościgu i nie zatrzymał się mimo stosowania sygnałów dźwiękowych i świetlnych musi się liczyć z karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd obligatoryjnie może też zakazać prowadzenie pojazdów nawet na okres 15 lat. Oprócz tego mężczyzna odpowie za czynną napaść na policjanta, ponieważ podczas próby ucieczki usiłował jednego z nich staranować motocyklem. Podejrzanemu grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawianie wolności.
(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)
w cywilizowanym kraju takie coś nie ma miejsca, żeby gonić motocykl, który się nie zatrzymał do kontroli – ryzykowali podczas pościgu życie i zdrowie postronnych osób tylko dlatego, że ktoś się nie zatrzymał bo milicjant tak zapragnął… bezpodstawne kontrole w PL to niewolnictwo i rzecz niedopuszczalna, ale tak się dzieje w kraju gdzie czerwoni rządzą…