Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

Volkswagen roztrzaskał się na drzewie. 34-latek zginął na miejscu, nie miał zapiętych pasów ZDJĘCIA

W nocy ze środy na czwartek doszło do tragicznego wypadku w Elblągu w woj. warmińsko-mazurskim. Samochód osobowy zjechał z drogi i uderzył w drzewo. 34-letni kierowca zginął na miejscu. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Do wypadku doszło około północy przy ul. Łęczyckiej w Elblągu. Jak ustalili wstępnie mundurowi, 34-latek kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen, jadąc w kierunku miejscowości Stoboje, na łuku drogi nie dostosował prędkości do panujących warunków i uderzył w krawężnik. W wyniku tego mężczyzna stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Strażacy ewakuowali kierowcę z pojazdu. Niestety, mimo udzielonej pomocy medycznej 34-latek poniósł śmierć na miejscu.

– Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że mężczyzna w chwili zdarzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa – przekazał nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu

Decyzją prokuratora ciało 34-latka zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok.

Okoliczności tragicznego zdarzenia są ustalane w toku prowadzonego śledztwa.


(fot. PSP w Elblągu, KMP w Elblągu , źródło KMP w Elblągu)

Komentarze wyłączone