Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024

Pościg za pijanym kierowcą. Przerażony pies zaklinował się pod siedzeniem FOTO

Policjanci prowadzili pościg za 30-latkiem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Zatrzymany słowem nie wspomniał, że w samochodzie podróżował z nim także pies. Mundurowi uwolnili przestraszone zwierzę, zaklinowane pod siedzeniem.

W niedzielę wieczorem w Elżbietowie w woj. mazowieckim policjanci rozpoczęli pościg za kierującym fordem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna zlekceważył sygnały dźwiękowe oraz świetlne nadawane z oznakowanego radiowozu.

Mężczyzna jechał bardzo szybko nie zważając, że porusza się po wyboistej drodze. W pewnym momencie uszkodził koło i jechał praktycznie na feldze. To jednak nie powtrzymało go przed kontynuowaniem ucieczki.

Po kilkunastu kilometrach poważnie uszkodził podwozie wjeżdżając w wyrwę w drodze, co spowodowało, że w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne.

Policjanci z sochaczewskiej drogówki zatrzymali 30-latka na terenie powiatu grodziskiego. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali mu również prawo jazdy. Mężczyzna został doprowadzony do policyjnego aresztu. Nie wspomniał jednak, że w aucie jest czworonożny pasażer.


– Przed usunięciem pojazdu z drogi na parking depozytowy, policjant ruchu drogowego sprawdził wnętrze pojazdu. I wtedy okazało się, że pod siedzeniem kierowcy leży nieduży, wystraszony piesek. Roztrzęsiony czworonóg był zaklinowany w takiej pozycji, że sam nie mógł wyjść spod fotela. Początkowo nie chciał współpracować, ale policjantom po kilku minutach udało się go uwolnić. Zaopiekowali się nim, napoili i odwieźli do domu – przekazała asp. Agnieszka Dzik oficer prasowy KPP w Sochaczewie.

30-latek usłyszał zarzuty dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymania się do kontroli drogowej czym zmusił policjantów do podjęcia pościgu. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

(fot. KPP Sochaczew, źródło KPP Sochaczew)

Komentarze wyłączone