Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

Policyjny pościg ulicami Warszawy. 34-latek miał trzy zakazy kierowania i był pod wpływem narkotyków ZDJĘCIA

Policjanci w warszawskiej Woli, po pościgu, zatrzymali 34-latka kierującego samochodem osobowym, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało, mężczyzna posiadał trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, miał w aucie narkotyki i był pod ich wpływem.

W wigilię około godziny 7 rano policjanci z wolskiego zespołu wywiadowczego zauważyli jadącego jaguara, który nie posiadał przedniej tablicy rejestracyjnej.

– Funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania pojazdu. Kierujący jednak przyspieszył, nie zatrzymując się do kontroli. Policjanci podjęli za nim pościg. Mężczyzna uciekając nie wyhamował i najechał na znak drogowy. Kierujący wysiadł z auta i dalej kontynuował ucieczkę pieszo – przekazała nadkom. Sulowska oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.

Na miejsce przyjechały inne załogi policyjne. Kilka minut później 34-latek został zatrzymany.

– Okazało się, że mężczyzna miał trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, kolejno na 60 miesięcy i dwa na 48 miesięcy. W aucie posiadał mefedron, a sam kierował pod wpływem narkotyków – dodała nadkom. Sulowska.

Mężczyzna trafił do komendy, a po zgromadzeniu materiału dowodowego usłyszał zarzuty dotyczące niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu, prowadzenia pojazdu w czasie obowiązywania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów, posiadania narkotyków oraz kierowania pod ich wpływem w okresie orzeczonego obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

34-latkowie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Czynności w sprawie postępowania nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie.

(fot. KRP IV, źródło KRP IV)

4 komentarze

  1. Myślę, że teraz z czwartym zakazem już się uspokoi i przestanie jeździć…

  2. a ten który mu dawał ten 2 i 3 zakaz to był trzeźwy ???

  3. i poscili go wolno do rozprawy sadowej dostanie 4 zakaz i oddadza mu fure

  4. Nie ‚sont’ jeszcze poczeka, aż kogoś zabije i wtedy jak nie posmaruje będzie miał wczasy na koszt podatnika.