Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024

Schorowany i skrajnie zaniedbany pies nigdy nie był u weterynarza. Właściciel twierdził, że dobrze się nim opiekuje ZDJĘCIA

Katowiccy policjanci odebrali właścicielowi psa, który był bardzo zaniedbany i głodzony. Zwierzę pomimo licznych schorzeń nie miało zapewnionej opieki weterynaryjnej. Właściciel twierdził, że właściwie sprawuje opiekę nad czworonogiem i nie ma sobie nic do zarzucenia.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą katowickiej komendy, którzy zajmują się między innymi ochroną zwierząt, wspólnie z prezesem stowarzyszenia na rzecz pomocy zwierząt odebrali właścicielowi 7-letniego psa.

„Bandziorek” był bardzo wychudzony i zaniedbany. Miejscowo nie miał sierści. Właściciel twierdził, że zapewnia godne warunki do życia psu, zapewnia mu opiekę weterynaryjną i nie ma sobie nic do zarzucenia. Wskazał nawet gabinet weterynaryjny, w którym pies miał być leczony.

– 38-letni mężczyzna jednak nie wiedział, że w czynnościach policyjnych udział brał weterynarz właśnie z tej kliniki. Okazało się, że pies nigdy nie był u weterynarza. W trakcie badania okazało się, że pies jest zapchlony, cierpi na słoniowatość skóry, miejscowe łysienie, łojotok, zapalenie spojówek obu oczu. Podczas badania weterynaryjnego słyszalne były szmery sercowe i niemiarowe jego bicie, stwierdzono brak wielu zębów i bolesność w okolicy lędźwiowej kręgosłupa – przekazała policja.

W trakcie wizyty funkcjonariusze nie zauważyli, aby pies miał miskę z wodą, nie wspominając o karmie. „Bandziorek” został przekazany pod fachową opiekę stowarzyszenia dla zwierząt, które już podjęło się leczenia psa. Mężczyzna został przesłuchany charakterze świadka. Czynności w tej sprawie trwają.

Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat więzienia.


(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)

ZOBACZ TAKŻE

Jeden komentarz

  1. [***], nagłośnić, ku przestrodze dla reszty zwyroli. Nie umiesz się zająć to oddaj, wypuść, nie krzywdź, nie zabijaj.