Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024

Akcja ratowania kota w wykonaniu krakowskich policjantów. Wykorzystano sprzęt wspinaczkowy WIDEO, FOTO

Niecodzienna akcja ratownicza rozegra się w sobotni wieczór na jednym z osiedli krakowskiego Starego Miasta. Policjanci ruszyli na pomoc kotu, który chodził po balustradzie balkonu.

Po godzinie 21 dyżurny krakowskiej policji otrzymał zgłoszenie od straży pożarnej z prośbą o asystę podczas akcji ratowniczej zwierzęcia.

Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że na jednym z balkonów znajduję się uwięziony kot. Wcześniej zwierzę przebywało na balkonie wyżej położonego mieszkania – chodziło po balustradzie. Nagle właścicielka mieszkania zorientowała się, że jej pupila nie ma. Okazało się, że kot znajduje się na balkonie na niższym piętrze.

Kobieta usiłowała skontaktować się z sąsiadami mieszkającymi poniżej jednak okazało się, że nie ma ich w domu. Bezradna – zadzwoniła na alarmowy numer 112 prosząc o pomoc służby ratunkowe. Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja.

Usytuowanie dziedzińca uniemożliwiło wykorzystanie tam sprzętu strażackiego. Pomoc zaoferował jednak patrol policji, który przyjechał na miejsce. Okazało się, że to przeszkolony ratownik GOPR-u.

Policjant wyciągnął z radiowozu specjalistyczny sprzęt wspinaczkowy. Za pomocą alpinistycznej liny w uprzęży z transporterem zwierzęcym przy pasie, szybko i sprawnie przedostał się na niższy balkon. Kompan z patrolu asystował ratownikowi oświetlając ścieżkę zjazdu koledze, który na balkonie złapał przestraszonego kota, włożył go do transportera i bezpiecznie sprowadził na ziemie. Tam już czekała właścicielka kota, która nie kryła wdzięczności za uratowanie pupila.


(fot. Policja Małopolska, źródło Policja Małopolska)

2 komentarze

  1. Zapłaciła za akcję?

  2. uff co za ulga

    Dobrze, że przynajmniej nie odrywali kota od miski z mlekiem, bo to dla niego takie samo zagrożenie jak chodzenie po balustradzie. I całe szczęście, że mieli przy sobie „sprzęt spinaczkowy” (cokolwiek to jest).