Zarzut znęcania się nad zwierzęciem usłyszał mężczyzna, który dwukrotnie strzelał w kierunku kota z wiatrówki. Do jednego ze zdarzeń doszło w czerwcu ubiegłego roku, a do drugiego pod koniec sierpnia. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami trafił okaleczony kot. Jak wynika ze wstępnych informacji, właściciel zwierzęcia odciął mu pół języka, po tym jak kot zjadł kawałek boczku. Obecnie trwa walka o życie czworonoga.
20-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w latarnię. Jak się okazało, wszystkiemu winien był kot, biegający luzem po samochodzie.
W niedzielę rano strażacy z Gdańska uratowali tonącego kota. Zwierzę wpadło do kanały Raduni i zniknęło pod powierzchnią wody. Dzięki natychmiast przeprowadzonej reanimacji, życie czworonoga udało się uratować.
W ostatnich dniach głośno było o niezwykłym przypadku uratowania życia kota, który stał się ofiarą pożaru w piwnicy domu w Węgrowie w woj. kujawsko-pomorskim. Historia ta nie tylko poruszyła serca wielu ludzi, ale również podkreśliła znaczenie tlenoterapii nie tylko dla ratowania życia człowieka, ale także dla zwierząt.
Za znęcanie się nad zwierzęciem i znieważenie funkcjonariusza odpowie 74- latek, który na terenie jednej z posesji w Piekoszowie, kilkukrotnie uderzył drewnianym kijem kota, a w trakcie interwencji znieważył funkcjonariusza.
Za znęcanie się nad zwierzęciem odpowie 77-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna włożył małego kota do foliowej torby i wyrzucił do kontenera na śmieci. Miauczenie zwierzęcia usłyszała kobieta, która wyciągnęła zwierzę i zadzwoniła na numer 112.
Policjanci z Brzegu zatrzymali 48-letniego mieszkańca miasta podejrzanego o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad kotem. Mężczyzna miał nieść zwierzę w reklamówce, a następnie kilkukrotnie uderzyć i wyrzucić w krzaki. Nagranie zdarzenia trafiło do sieci.
Policjanci z Nowej Soli w woj. lubuskim ruszyli na pomoc kotu, który utknął w komorze silnika auta osobowego. Przeraźliwe miauczenie usłyszały przypadkowe osoby, które o zdarzeniu powiadomiły policję. Uratowane zwierzę trafiło pod opiekę lekarza weterynarii.
70-letni mieszkaniec Bełchatowa usłyszał zarzut uśmiercenia i znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna na swojej działce zastawił wnyki, w które wpadł kot. Zwierzę, mimo udzielonej pomocy weterynaryjnej, nie przeżyło.
Do niecodziennej akcji ratunkowej zostali zadysponowani strażacy z Grudziądza w woj. kujawsko-pomorskim. Uratowali oni małego kotka, który utknął w feldze.
Niecodzienna akcja ratownicza rozegra się w sobotni wieczór na jednym z osiedli krakowskiego Starego Miasta. Policjanci ruszyli na pomoc kotu, który chodził po balustradzie balkonu.