3-latek tracił przytomność, a z jego ust leciała piana. „Każda minuta była na wagę życia” WIDEO 09:44 20-03-2023

Policjanci z Komisariatu Policji w Skokach zauważyli jadący z przeciwka samochód, którego kierowca dawał wyraźne sygnały, kilkukrotnie zmieniając światła na drogowe.
Po chwili z pojazdu wybiegł mężczyzna, prosząc o szybką pomoc dla wnuka. Poprosił aby policjanci szybko zawieźli jego synową i jej 3-letniego syna do szpitala, ponieważ wnuk w domu stracił przytomność. Mężczyzna sam miał trudność w kierowaniu, ponieważ w pośpiechu i przypływie adrenaliny doznał urazu głowy uderzając się w drzwi.
– Policjanci zabrali matkę z dzieckiem do radiowozu i ruszyli w stronę Wągrowca. Kobieta w trakcie przejazdu mówiła, że syn nagle stracił przytomność, nie było z nim żadnego kontaktu, zamykał oczy. Z ust jego wyciekała biała substancja-piana. Tłumaczyła, że wezwała karetkę pogotowia do domu, lecz długo nie przyjeżdżała. Z uwagi na pogarszający się stan dziecka, postanowiła wraz z teściem zawieźć go do szpitala – przekazał mł. asp. Dominik Zieliński oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
W trakcie przejazdu 3-latek cały czas tracił przytomność.
– Policjant siedzący z przodu na miejscu pasażera wziął dziecko i przez drogę wybudzał go z omdleń, pilnując, aby nie utraciło przytomności. Jednocześnie dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu skontaktował się ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym w Wągrowcu, przedstawiając szczegółowo informacje o działaniu policjantów. Walka o stan malca trwała przez kilkanaście minut jazdy radiowozem – dodała policja.
Po dotarciu do szpitala malec natychmiast otrzymał pomoc medyków. Po kilku godzinach policjanci rozmawiali telefonicznie z dziadkiem chłopca. Cała sprawa ma swój dobry finał. Malec trafił do szpitala dziecięcego w Poznaniu, gdzie dochodzi do siebie.
(fot. KPP Wągrowiec, źródło KPP Wągrowiec)
Komentarze wyłączone