Poniedziałek, 06 maja 202406/05/2024

Zdewastował auto, bo… utrudniało mu przejście chodnikiem FOTO

Policjanci z Łodzi zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który z premedytacją zniszczył zaparkowane auto, które jak twierdził przeszkadzało mu przejść chodnikiem. Dodatkowo za zwróconą uwagę, do właścicielki pojazdu, kierował groźby karalne.

Funkcjonariusze z bałuckiego komisariatu otrzymali zgłoszenie dotyczące zniszczenia pojazdu przy ul. Starosikawskiej w Łodzi.

Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że zaparkowała volkswagena w pobliżu miejsca pracy, do której następnie się udała. Po godzinie 21:00 usłyszała hałas dobiegający zza okna. Ku jej zdziwieniu nieznany mężczyzna zaczął kopać w jej pojazd, a następnie wziął kosz, który znajdował się w pobliżu i zaczął nim uderzać po karoserii oraz po szybie samochodu.

Kobieta natychmiast wybiegła, aby zwrócić mu uwagę. Agresor nie reagował i zaczął wykrzykiwać groźby w kierunku kobiety. Przestraszona 44-latka zawiadomiła o zdarzeniu policjantów. Po przyjeździe mundurowych, agresywnego mężczyzny nie było już na miejscu.

W trakcie czynności pokrzywdzona rozpoznała po przeciwnej stronie jezdni mężczyznę, który chwilę wcześniej dokonał zniszczenie jej auta. Po wylegitymowaniu okazało się, że sprawcą jest wcześniej notowany 45-letni łodzianin, od którego wyczuwalna była woń alkoholu.

– Po zbadaniu jego stanu trzeźwości okazało się, że miał w organizmie blisko 3 promile. Po wytrzeźwieniu podejrzany usłyszał zarzuty przedstawione przez śledczych z V Komisariatu Policji w Łodzi. Zatrzymany swoje zachowanie tłumaczył utrudnieniem przejścia chodnikiem poprzez zaparkowane auto – przekazała mł. asp. Kamila Sowińska z KMP w Łodzi.

Czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty. Za groźby karalne oraz zniszczenie mienia o charakterze chuligańskim grozi do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

(fot. KMP w Łodzi, źródło KMP w Łodzi)

Jeden komentarz

  1. To jak, samochód był właściwie zaparkowany czy niewłaściwie? Utrudniał ruch pieszy czy nie?