Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024

Żart o trotylu i bombie w bagażu to nie był dobry pomysł. 36-latek nie poleciał do Holandii

36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego przez żart o trotylu i bombie w swoim bagażu nie poleciał do Eindhoven. Tak zdecydował kapitan samolotu odlatującego z Lotniska Chopina do Holandii. Poza udaremnioną podróżą, mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

Do zdarzenia z udziałem 36-letniego podróżnego doszło na jednym ze stanowisk kontroli bezpieczeństwa w strefie AB warszawskiego Lotniska Chopina. Według oświadczenia pracownika dokonującego kontroli pasażerów pod kątem bezpieczeństwa, jeden z podróżnych stwierdził, że w swojej podręcznej torbie posiada trotyl oraz bombę.

O incydencie zostali natychmiast poinformowani funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie, którzy udali się na miejsce w celu zbadania okoliczności zajścia oraz sprawdzenia bagażu mężczyzny.

Pasażer został odizolowany od pozostałych podróżnych, a następnie wraz z bagażem podręcznym został sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych – wynik okazał się negatywny. Z uwagi na to, że podróżny nie posiadał bagażu rejestrowanego od razu przeprowadzono go do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej, gdzie zostały podjęte wobec niego czynności w sprawie o wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt. 5a Ustawy Prawo Lotnicze.

Mężczyzna przyjął mandat w wysokości 500 złotych, przepraszając za swoje zachowanie twierdząc, że to był tylko żart. Ale za ten żart zapłacił słono, bo nie został wpuszczony przez kapitana na pokład samolotu i tym samym nie poleciał do Holandii.

(fot. SG, źródło SG)

Komentarze wyłączone