Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024

Zgłosił strzelaninę w szkole, stawiając na nogi służby. O losie 12-latka zadecyduje sąd

Skrajną nieodpowiedzialnością i bezmyślnością wykazał się 12-latek, który dla żartu zadzwonił na numer 112 i powiedział, że do szkoły podstawowej weszła osoba z bronią, która zaczęła strzelać. Szybko okazało się, że informacja nie była prawdziwa. Teraz sprawą 12-latka zajmie się sąd.

W minionym tygodniu płońscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej ze szkół podstawowych na terenie miasta. Ze zgłoszenia wynikało, że do budynku szkoły weszła osoba z pistoletem i zaczęła strzelać.

Chłopiec, który dzwonił na numer alarmowy zapewniał operatora, że nie jest to żart, wydawał się bardzo wystraszony, mówił roztrzęsionym, płaczliwym głosem. Przedstawił się nawet z imienia i nazwiska i poinformował, że schował się w szatni. Natychmiast na miejsce skierowany został patrol policji. Funkcjonariusze sprawdzili dokładnie budynek szkoły oraz cały przyległy teren. Zgłoszenie było fałszywe.

Mundurowi szybko dotarli do użytkownika numeru telefonu, z którego wykonane było połączenie na 112. Okazało się, że podczas lekcji wf-u jeden z klasowych kolegów wyjął telefon z plecaka 12-latka, gdy ten ćwiczył. Następnie sprawca zadzwonił na numer alarmowy i dokonał fałszywego zgłoszenia, podając imię i nazwisko kolegi.

O całym zajściu policjanci poinformowani rodziców nastolatka, który zaalarmował służby. Sprawą nieodpowiedzialnego 12-latka zajmie się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Płońsku.

(fot. Policja, źródło Policja Mazowicka)

Komentarze wyłączone