Niedziela, 15 czerwca 202515/06/2025

Przyjechał do komisariatu i powiedział, że jest pijany. Wydmuchał blisko 4 promile

W Ustroniu w woj. śląskim doszło do niecodziennej sytuacji, która zaskoczyła nawet doświadczonych funkcjonariuszy. Kierujący skodą, przyjechał do komisariatu policji i powiedział, że jest pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 4 promile alkoholu w jego organizmie.

Kilka minut przed godziną 18:00 do budynku policji wszedł 39-letni mężczyzna, który z trudem, ale spokojnie oświadczył, że jest nietrzeźwy i właśnie przyjechał samochodem. Ta nietypowa interwencja szybko ujawniła, że mężczyzna nie tylko prowadził auto w stanie skrajnego upojenia alkoholowego, ale także złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Dyżurny policjant chwilę wcześniej zauważył, jak na parking przed komisariatem podjeżdża skoda. Mężczyzna zaparkował, wysiadł z pojazdu i skierował się wprost do budynku. Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do działania. Badanie alkomatem wykazało blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Dalsze ustalenia przyniosły kolejne zaskakujące fakty. Okazało się, że 39-latek miał aktywny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Pomimo tego zdecydował się wsiąść za kierownicę i co jeszcze bardziej zadziwiające przyjechać pod sam komisariat policji.

Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do wytrzeźwienia. Po odzyskaniu trzeźwości usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do sądowego zakazu.

Za popełnione przestępstwa 39-latkowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmie się sąd, który zadecyduje o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy.

(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)