W jednej z miejscowości pod Kielcami uciekł ze stajni koń. Zwierzę, najprawdopodobniej zostało spłoszone sytuacją pogodową w trakcie burzy. Czterokopytny został namierzony w Chęcinach, skąd cały i zdrowy trafił pod opiekę właściciela.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę na autostradzie A4 w Gliwicach w woj. śląskim. Koń wypadł z przyczepki, która odpięła się od samochodu.
Świadkowie zaalarmowali policję, po tym jak zauważyli na wybiegu konia, który nie mógł wstać. Jak się okazało, zwierzę najprawdopodobniej tarzało się w błocie, w wyniku czego utknęła mu w nim noga. Mundurowi pomogli uwięzionemu zwierzęciu wydostać się z pułapki. Koń nie wymagał żadnej opieki weterynaryjnej i szybko dołączył do reszty stada.
Nie żyje 4-letni chłopiec stratowany przez spłoszonego konia. Okoliczności tragedii ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.
Strażacy z Zawiercia brali udział w akcji ratunkowej mającej na celu podniesienie wyczerpanego konia z podmokłego terenu. Na szczęście działania zakończyły się sukcesem, a zwierzę mogło trafić pod opiekę lekarza weterynarii.
Policjanci z Augustowa na Podlasiu zauważyli na drodze krajowej nr 8 galopującego konia. Zwierzę zostało szybko złapane, aby nie doprowadzić do zdarzenia drogowego. Jak się okazało, koń uciekał z pastwiska.
Policjanci wraz ze strażakami uratowali konia, pod którym załamał się lód. Zwierzę zostało przekazane właścicielowi.
Policjant ze Stężycy w woj. pomorskim zatrzymał nietrzeźwego 39-letniego mężczyznę, który poruszał się zaprzęgiem konnym. Jak się okazało koń poruszał się sam, a na wozie leżał śpiący 39-latek, który miał w swoim organizmie 3,5 promila alkoholu.
Dziś rano doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego w Dzierzgowie. Jadący drogą relacji Dobrogosty – Dzierzgowo kierowca dostawczego fiata potrącił konia. Zwierzę wtargnęło na jezdnię.
W miejscowości Sierockie w woj. małopolskim, 2,5-letnie dziecko zostało poturbowane przez konia. Chłopiec z obrażeniami ciała trafił śmigłowcem do szpitala.
Do nietypowej sytuacji doszło dzisiaj w Radomiu. Przestraszony koń biegał po ulicy, tuż obok jadących samochodów. Zwierzę zatrzymał policjant drogówki, który akurat jechał na służbę.
21-letni mężczyzna ukradł konia z pastwiska, a następnie uderzył go siekierą w łeb. Zwierzęciu na szczęście udało się uciec. Podejrzany popełnił przestępstwo w recydywie, dlatego też grozi mu kara do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności.