Miał ponad 2,5 promila i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, to jednak nie przeszkadzało mu w tym, by wsiąść do auta i ruszyć w drogę. "Przejażdżka" nie trwała długo. 48-latek z impetem wjechał w peugeota, którego kierujący zatrzymał się na czerwonym świetle.