Przerażający widok zastali przedstawiciele Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt na jednej z posesji w powiecie świdnickim. Skrajnie wychudzony pies leżał nieruchomo przy budzie, bez dostępu do wody i jedzenia. "Co na to właścicielka? Krzyczała coś z okna, żeby spierda*** z jej posesji... Jak chciała tak zrobiliśmy - wzięliśmy konającą istotę i odjechaliśmy".