Urządziła w piwnicy salę tortur. „Wiszące szubienice, rozbryzgana krew na ścianach, zagłodzone i martwe psy” (zdjęcia, wideo) 10:35 22-03-2021

W sobotę do fundacji wpłynęła prośba o zabezpieczenie kota należącego starszej kobiety, która kilka dni wcześniej została zabrana w stanie krytycznym do szpitala.
Po przybyciu na miejsce wolontariusze przeżyli szok.
– Na posesji znajdowały się 3 wygłodniałe psy, w fatalnym stanie. Posesja przypominała jedno wielkie śmietnisko, pełne niebezpiecznych przedmiotów, odchodów zwierząt – opisują obrońcy praw zwierząt.
To co zastali po wejściu do środka trudno było opisać słowami.
Krew była wszędzie, na ścianach, podłodze
– Od razu po przekroczeniu progu mieszkania znaleźliśmy zwłoki młodego psa w typie owczarka niemieckiego. Pies był zagłodzony… Smród padliny, odchodów na miejscu był nie do wytrzymania. Ściany zamiast farby pokrywała krew. Była dosłownie wszędzie! Przeczuwaliśmy, że w domu znajdziemy jeszcze inne zwłoki. Smród padliny był wyczuwalny w każdym pomieszczeniu – relacjonował OTOZ Animals.
Jeszcze gorszą sytuację wolontariusze zastali po zejściu do piwnicy.
– Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na filmowym planie najgorszego i dobrze przemyślanego horroru… Zwłoki kolejnego zagłodzonego psa leżały pod wiszącymi z sufitu sznurami, które wyglądały jak szubienice – dodają wolontariusze.
Urządziła w piwnicy salę tortur
W całym pomieszczeniu były widoczne ślady krwi. W workach znaleziono nieprawdopodobną ilość kości zwierząt, niewiadomego pochodzenia. Jak dodają inspektorzy – piwnica przypominała salę tortur lub salę do przeprowadzenia uboju rytualnego.
Nikt nic nie słyszał, nie widział?
– Pytamy głośno – gdzie były służby, gdzie byli sąsiedzi?! Dom właścicielki znajdował się kilka metrów od domu burmistrza. Władze wiedziały, że kobiecie już kiedyś zostały odebrane zwierzęta. Co więcej, kilka dni wcześniej, z tego samego miejsca, zostało odebranych 5 psów do niesławnego schroniska w Wągrodnie. Nie chcemy nawet myśleć ile zwierząt zginęło w tej piwnicy… Czy naprawdę nikt nic nie słyszał, nie widział?! Czy to niewyobrażalne cierpienie było aż tak dobrze ukryte, że nikt nie słyszał wycia i płaczu dręczonych tu latami zwierząt?!? – pyta OTOZ Animals.
Ostatecznie z posesji udało się odebrać 4 psy, które trafiły pod opiekę OTOZ Animals.
Psy są skrajnie zaniedbane
– Psy są w fatalnym stanie psychicznym i fizycznym… Psy są wychudzone, odwodnione. Suczka została na noc w szpitaliku, jest skrajnie odwodniona. Weterynarze stwierdzili, że to cud, że przeżyła – przekazali wolontariusze.
Na miejscu, oprócz obrońców praw zwierząt interweniowała policja i straż pożarna. Technicy zabezpieczyli dowody w sprawie.
– Zrobimy wszystko, aby znaleźć i ukarać sprawców tych bestialskich czynów – dodaje OTOZ Animals.
(fot. OTOZ Animals)
Komentarze wyłączone