W maju tego roku na przejeździe kolejowym w Żabińcu doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Kierowca pojazdu osobowego staranował rogatki. Nagranie opublikowały Polskie Linie Kolejowe S.A.
Na drodze krajowej nr 8 w okolicach miejscowości Rybniki doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. W wyniku zderzenia samochodu osobowego i ciężarowego zginęła jedna osoba, a jedna została ranna.
W piątek po południu na trasie Ruś - Zawroty w powiecie ostródzkim doszło do groźnego wypadku. Pojazd osobowy uderzył w drzewo, kierowca śmigłowcem trafił do szpitala.
W ostatnich dniach ratownicy GOPR Bieszczady udzielali pomocy kilku osobom, które uległy wypadkom w górach. Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w okolicy Mucznego, gdzie mężczyzna został przygnieciony przez drzewo. Niestety, nie udało się go uratować.
Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi 31-latkowi, który na własne życzenie znalazł się w sytuacji, która poważnie zagroziła jego życiu. Mężczyzna spadł ze skarpy do jeziora. Jak się okazało, posiadał przy sobie narkotyki i był pod ich wpływem.
W Redzie w woj. pomorskim doszło do wypadku drogowego z udziałem motocykla oraz samochodu osobowego. W wyniku zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala.
Policjanci wyeliminowali z ruchu pijanego kierowcę. Mężczyzna był w takim stanie upojenia, że gdy funkcjonariusze wyciągnęli do z samochodu, nie mógł utrzymać się na nogach. Wcześniej jechał drogą ekspresową od jednej bariery energochłonnej do drugiej, cudem unikając zderzenia z innymi pojazdami.
W miejscowości Ludomy pod Obornikami w woj. wielkopolskim samochód osobowy uderzył w drzewo. Jak ustalili policjanci, kierowca w trakcie jazdy zasnął za kierownicą. Ranna została pasażerka.
68-letni mężczyzna środku nocy szedł autostradą A4. Senior samowolnie opuścił szpital i postanowił pieszo wrócić do oddalonego o 60 kilometrów Dzierżoniowa. Na szczęście został on zauważony przez pracowników służby drogowej.
Do niebezpiecznej sytuacji drogowej doszło w Inowrocławiu. Jeden z kierowców tak niebezpiecznie wymusił pierwszeństwo drugiemu, że niewiele brakowało do zderzenia. Sytuację potwierdziło nagranie z samochodowej kamery.