Dwie osoby, w tym dziecko, zginęły w tragicznym wypadku, z udziałem trzech pojazdów, do którego doszło w kraju trenczyńskim na Słowacji.
Ponad 40 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem restauracji w Łebie na Pomorzu. Drewniany budynek w całości objęty jest ogniem.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na autostradzie A4 pod Środą Śląską w woj. dolnośląskim. Samochód osobowy zderzył się tam z pojazdem ciężarowym. Śmierć na miejscu poniosła jedna osoba.
Postawą godna naśladowania wykazał się mieszkaniec Stalowej Woli w woj. podkarpackim, który zaoferował pomoc uchodźcom z Ukrainy, których auto zostało poważnie uszkodzone po kolizji na A4. Świadek zdarzenia widząc, że pojazd kobiety nie nadaje się do dalszej jazdy, postanowił zmienić swoje plany i zawieźć ich do Zabrza, gdzie mieli zapewnione schronienie.
Na drodze S6 w policyjny radiowóz, który stał na miejscu kolizji uderzył osobowy volkswagen. 55-letni kierowca ominął pachołki i pojazd służby drogowej zabezpieczający miejsce zdarzenia i najechał na tył policyjnego wozu.
64-letni mężczyzna szedł drogą ekspresową S7, pieszo, pod prąd. Gdy na miejsce przyjechali policjanci okazało się, że mężczyzna jest pijany i nie ma na sobie elementów odblaskowych. 64-latek trafił do wytrzeźwienia.
Prezydent Andrzej Duda razem z Prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem spotkał się wczoraj w Rzeszowie z przedstawicielami pozarządowych organizacji zaangażowanych w pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Pijany 67-latek zasnął w trawie odpalonym papierosem, doprowadzając do pożaru. Na szczęście tym razem udało się uniknąć tragedii. Nieodpowiedzialny mężczyzna wkrótce poniesie konsekwencje swojego zachowania.
24-letni mężczyzna odpowie za znieważenie miejsca spoczynku zmarłego. "Podejrzany na terenie cmentarza komunalnego palił ognisko, piekł kiełbaski, pił alkohol, niszczył wiązanki i znicze, a także spał na grobie i obnażał się" - poinformowała policja. Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Strażacy cały czas zaangażowani są w udzielanie pomocy obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną. Nie inaczej jest w Przemyślu na Podkarpaciu, gdzie dociera spora grupa osób szukających schronienia przed rosyjską agresją.