"Pijana mama krzyczy i chce wyjść z mieszkania, aby pić dalej" - takie zgłoszenie od 11-letniego chłopca wpłynęło wczoraj wieczorem do dyżurnego łomżyńskiej policji. Na miejscu, okazało się, że 11-latek nie był w stanie zatrzymać mamy w domu i dlatego poprosił o pomoc. Kobieta była kompletnie pijana.
5-letnia dziewczynka wezwała pomoc do mamy, która straciła przytomność. Mała bohaterka poinformowała dyspozytorkę, że w mieszkaniu jest jeszcze jedno małe dziecko, które potrzebuje opieki.
"Jestem bardzo pijany, narąbany… i trzeba mnie albo do szpitala zawieźć, albo rower do domu”. Takie żądanie zgłosił pewien 63-latek, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Policjanci przekazali nietrzeźwego wraz z rowerem pod opiekę rodziny. Za bezpodstawną interwencję został ukarany mandatem.
Znajomością numerów alarmowych i procedur niesienia pomocy wykazała się 12-letnia Nikola z Buska - Zdroju w woj. świętokrzyskim. Dziewczynka zadzwoniła na numer 112, po tym jak jej mama zasłabła i straciła przytomność. Dzięki szybkiej reakcji dziecka, kobieta na czas trafiła pod opiekę medyków.
28-letni mieszkaniec Mielca w woj. podkarpackim odpowie za bezpodstawne wezwanie służb ratowniczych. Pijany mężczyzna wszedł do studni, po czym zadzwonił na numer alarmowy, aby sprawdzić, jak szybko zareagują służby.
18-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego usłyszał zarzut znieważenia dyspozytorów numeru alarmowego 112 oraz wywierania wpływu na czynności urzędowe. Pijany mężczyzna, zadzwonił na 112 i domagał się interwencji policji, twierdząc, że rodzina nie chce go wypuścić z domu. Teraz 18-latkowi może grozić do 3 lat więzienia.
Rozpoczął się okres jesienno-zimowy, który jest szczególnie niebezpieczny dla osób bezdomnych oraz pozostających przy niskich temperaturach poza miejscem zamieszkania. Bardzo często są to osoby, które ze względu na stan upojenia alkoholowego lub nieporadność życiową, nie są w stanie same zadbać o swoje bezpieczeństwo. Nie przechodźmy obojętnie obok tych osób. Każdy taki przypadek można zgłaszać policji, straży miejskiej lub pracownikom ośrodka pomocy społecznej.
12-letni mieszkaniec Ełku zauważył człowieka, który się przewrócił i krwawił. Chłopiec nie zbagatelizował tej sytuacji, choć fakt, że dorosły krzyczał i reagował nerwowo na jego obecność, mógł go odstraszyć. Nastolatek szybko zadzwonił pod numer 112 i precyzyjnie przekazał ważne informacje. Dzięki temu pomoc przyszła na czas. Mężczyzna trafił do szpitala.