Czwartek, 28 marca 202428/03/2024

Przyszedł na stację paliw i powiedział, że zabił żonę. W mieszkaniu znaleziono zwłoki kobiety (zdjęcia)

49-letni mieszkaniec Knurowa na Śląsku przyszedł na stację benzynową i powiedział przypadkowym osobom, że zabił żonę. Na miejscu policjanci znaleźli zwłoki kobiety z ranami postrzałowymi.

We wtorek po południu na jedną ze stacji paliw w Knurowie przyszedł mężczyzna, który podczas kupna alkoholu powiedział pracownicy stacji, że zabił swoją żonę. Podał też swój adres zamieszkania. Kobieta natychmiast o zdarzeniu powiadomiła policję.

Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres. 49-latek został zatrzymany na klatce schodowej, a w mieszkaniu znaleziono zwłoki jego 46-letniej żony. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był nietrzeźwy. Został osadzony w policyjnym areszcie. W chwili zatrzymania podejrzany miał przy sobie broń czarnoprochową. Na miejscu przeprowadzono czynności m.in. z udziałem prokuratora, technika kryminalistyki i biegłego z zakresu medycyny sądowej.

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety były rany postrzałowe głowy i klatki piersiowej. Mąż 46-latki, podczas przesłuchania przyznał się do zabójstwa – przekazał rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska.

49-latek w środę został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód. Po przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa i przesłuchaniu śledczy przesłali do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego do sądu.

W czwartek Sąd Rejonowy w Gliwicach aresztował tymczasowo 49-letniego mieszkańca Knurowa. Za zabójstwo kodeks karny przewiduje karę nawet dożywotniego więzienia.

(fot. KMP Gliwice, źródło KMP Gliwice)

ZOBACZ TAKŻE

Jeden komentarz

  1. po mnie to spływa ;)

    ,, przesłali do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego do sądu. „