3-letnia dziewczynka chodziła sama po ruchliwej ulicy w Górze w woj. dolnośląskim. Dziecko nie potrafiło powiedzieć gdzie mieszka, ani jak się nazywa. Jak się później okazało ojciec 3-latki spał w tym czasie w domu. Dziecko całe i zdrowe trafiło pod opiekę matki.
Do tragedii doszło w nocy na ul. Baczyńskiego w Sosnowcu na Śląsku. Kierujący land roverem, najprawdopodobniej w wyniku nadmiernej prędkości, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. 25-latek poniósł śmierć na miejscu. Pasażerka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci 45-letniego mężczyzny. Jego ciało znaleziono wczoraj po południu w pustostanie przy ul. Chłopickiego w Rzeszowie. Prokurator zadecydował o zabezpieczeniu ciała zmarłego do dalszych badań sekcyjnych.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 29-letni kierowca, który driftował na oblodzonym parkingu jednego z marketów w Nowej Soli w woj. lubuskim. W trakcie wykonywania niebezpiecznych manewrów w samochodzie oprócz kierowcy podróżowała także kobieta i dwoje małych dzieci w wieku 2 i 4 lat. 29-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
21-letni kierowca busa wyprzedzając ciąg pojazdów na wzniesieniu o mały włos nie doprowadził do zderzenia z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. Brawurową jazdę młodego kierowcy zarejestrowała kamera.
Policjanci Biura do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji przy wsparciu Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach dokonali przeszukania pomieszczeń u mieszkańca Katowic, który oferował do sprzedaży szczepionki na COVID-19 oraz zaświadczenia o negatywnym wyniku testów na obecność COVID-19.
58-latek został przygnieciony przez śmieciarkę do słupa energetycznego. Mężczyzna w stanie ciężkim został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala.
Mławska policja wyjaśnia okoliczności zatrucia tlenkiem węgla trzech osób. Do zdarzenia doszło wczoraj, przed godz. 5.00 rano we Wróblewie w woj. mazowieckim. Do szpitala trafiły trzy osoby, w tym 10-letnie dziecko.
Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o podpalenie mieszkania swojej znajomej. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że podłożył ogień, bo chciał "zabić potwory". Badanie wykazało, że 32-latek był pod wpływem narkotyków.
Zwłoki 37-latka zostały ujawnione w niedzielę 17 stycznia w popularnej wśród turystów Chatce pod Śnieżnikiem. Do akcji sprowadzenia ciała mężczyzny ruszyło 15 ratowników GOPR. Cała wyprawa odbywała się w bardzo trudnych warunkach i trwała kilkanaście godzin.