W poniedziałek (14.04) rano na terenie gminy Jedlińsk w woj. mazowieckim doszło do wypadku z udziałem motocyklisty. Dwie osoby trafiły do szpitala. Policjanci apelują o ostrożność, dostosowanie prędkości i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
W miejscowości Dęba w woj. mazowieckim doszło do zderzenia dwóch pojazdów. 49-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Policjanci prowadzą postępowanie pod nadzorem prokuratury i wyjaśniają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Kierujący pojazdem osobowym wyprzedził przed przejściem dla pieszych nieoznakowany radiowóz. Zarejestrowali to wykroczenie policjanci z radomskiej drogówki, którzy wchodzą w skład mazowieckiej grupy SPEED. Kierowca otrzymał 1500 złotych mandatu i 15 punktów karnych.
Najprawdopodobniej nieustąpienie pierwszeństwa było przyczyną zderzenia fiata i karetki. Dwie osoby trafiły do szpitala. Policjanci apelują o ostrożność i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
W poniedziałek rano na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Karszówka pod Radomiem doszło do zderzenia pojazdu osobowego z ciężarowym. 33-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
W Radomiu kierująca audi doprowadziła do zderzenia ze skodą. Szybko wyszło na jaw, że kobieta nie posiada uprawnień do kierowania, a ponadto przewozi autem troje dzieci.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku drogowego, do którego doszło dzisiaj przed południem w Radomiu. Kierowca pojazdu osobowego śmiertelnie potrącił starszą kobietę.
W Radomiu w woj. mazowieckim doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem motocyklisty. Na miejscu pracują policjanci.
W piątek rano w Radomiu kierujący pojazdem marki BMW uderzył w latarnię i dachował. Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy.
51-letni mieszkaniec Radomia podczas odprawy biletowo-bagażowej do Turcji stwierdził, że ma w bagażu dwa granaty. Mężczyzna został ukarany mandatem i nie poleciał na wakacje.
Do nietypowej sytuacji doszło dzisiaj w Radomiu. Przestraszony koń biegał po ulicy, tuż obok jadących samochodów. Zwierzę zatrzymał policjant drogówki, który akurat jechał na służbę.
Policjanci zatrzymali mężczyzn, którzy podpalili pocisk znaleziony w lesie, po czym spowodowali jego wybuch, który odczuwany i słyszany był w zasięgu kilkuset metrów. Teraz za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem.