"Wypiłem 30 piw i stwierdziłem, że nie będę w stanie pracować, więc pojechałem do szefa, żeby mu o tym powiedzieć...” - tak tłumaczył się 30-letni mieszkaniec Węgorzewa, który swoją podróż zakończył na dachu. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
34-latek w jednym z zakładów pracy włamał się do szafki swojego kolegi i ukradł mu obrączkę. Poszkodowany wycenił wartość straty na kwotę 1200 zł. "Nie wiem dlaczego to zrobiłem, teraz bardzo tego żałuję”- tłumaczył 34-latek.
Do poważnego wypadku doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Węgorzewo w woj. wielkopolskim. W wyniku zderzenia dwóch pojazdów, cztery osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. Jak wstępnie ustalono, samochód osobowy marki […]
W piątek, 17 stycznia około 8:20 w miejscowości Węgorzewo, w woj. wielkopolskim doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego, w którym zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Jak wynika ze wstępnych […]