Mokotowscy policjanci zatrzymali 43-letniegogo, który mając pozytywny wynik testu na COVID-19 uciekł z izolatorium przy ul. Bobrowieckiej w Warszawie. Na wniosek śledczych i prokuratora, sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Niecodziennej opowieści wysłuchali policjanci od 24-letniej kierującej samochodem osobowym, która w trakcie kontroli twierdziła, że jest w raju, do którego wjechała na koniu. Wynik badania narkotestem potwierdził, że młoda kobieta była pod działaniem środków odurzających.
30-latek zabrał ze sklepowej lady garść batonów i chciał z nimi uciec. Kiedy sprzedawca usiłował go powstrzymać, ten zaczął go gryźć i drapać po twarzy. Gdy na miejscu zjawili się policjanci mężczyzna oświadczył, że nazywa się Grzegorz Brzęczyszczykiewicz.
Na trasie S8, pod Warszawą samochód osobowy wbił się w tył naczepy ciężarówki. Toyota została całkowicie zmiażdżona. Kierowca tego pojazdu zginął na miejscu.
Jedna osoba nie żyje, a jedna została ciężko ranna, w wyniku wypadku, do którego doszło w miejscowości Kowalewice Włościańskie pod Pułtuskiem na Mazowszu.
W Zegrzu w woj. mazowieckim samochód osobowy zderzył się z łosiem. Zwierzę wpadło do pojazdu i przygniotło jedną osobę. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, żeby uwolnić poszkodowanego.
Trzy osoby zostały ranne i trafiły do szpitala po zderzeniu czterech samochodów osobowych, do którego doszło na jednym ze skrzyżowań w Radomiu. Sprawca wypadu zignorował czerwone światło.
28-letni kierujący motocyklem zginął na miejscu, po tym jak wyjeżdżając z drogi podporządkowanej uderzył w ciągnik rolniczy. Okoliczności i dokładne przyczyny tej tragedii są ustalane w toku prowadzonego śledztwa.
Policjanci zatrzymali 42-latka podejrzewanego o dwukrotne znieważenie osób, naruszenie narządów ciała dwóch innych osób poprzez ukłucie ich ostrym narzędziem przypominającym igłę, oraz narażenie kolejnych dwóch na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
31-letni mężczyzna oraz dwoje dzieci w wieku 9 i 6 lat zginęli w tragicznym pożarze, do którego doszło w miejscowości Bojmie, w powiecie siedleckim. Z czteroosobowej rodziny udało się uratować jedynie 32-letnią kobietę. Kobieta w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do tragicznego w skutkach pożaru w budynku wielorodzinnym w miejscowości Bojmie na Mazowszu. Nie żyje 31-latek i 9-letnie dziecko.
Służby ratunkowe w niedzielę po południu otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że na pokładzie samolotu lecącego z Turcji znajduje się ładunek wybuchowy. Jak się okazało, alarm był fałszywy.