Grupa turystów podczas weekendowej wyprawy w Beskidy uratowała niewidomego psa. Zdezorientowane zwierzę brodziło w potoku. Młodzi ludzie nie przeszli obok niego obojętnie i przetransportowali zwierzaka w bezpieczne miejsce.
Na jednym ze szlaków w Beskidach turyści znaleźli szczenię i zabrali je ze sobą. Jak się okazało, nie był to porzucony pies, a niespełna dwutygodniowy wilk. "Wiemy i rozumiemy, że trudno odróżnić wilcze szczenię od szczeniaka psa w typie owczarka niemieckiego. Nie winimy osób, które chciały mu pomóc" - napisało Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".
W poniedziałek 34-letni instruktor narciarstwa uległ wypadkowi na Hali Miziowej w Beskidach. Mężczyzna wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 2 maja w Beskidzie Ślaskim. Turyści zauważyli zwłoki na zboczu góry, nieopodal trasy rowerowej i wyciągu krzesełkowego prowadzącego na Stożek (978 m. npm.). Na miejscu interweniowali ratownicy beskidzkiej grupy GOPR, […]