Policjanci z Milicza stanęli na wysokości zadania, pomagając dwóm małym chłopcom, którzy zgubili się po samodzielnym wyjściu z domu. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy i czujności mieszkańców, dzieci bezpiecznie wróciły do matki, a zdarzenie zakończyło się szczęśliwie.
Policjanci z polkowickiej drogówki przeprowadzili kontrolę autokaru, którym uczniowie mieli pojechać na szkolną wycieczkę. Okazało się, że autokar jest sprawny technicznie, ale kierowca absolutnie nie może wyruszyć w tą podróż. Badanie alkomatem wykazało, że 36-latek miał w organizmie 0,46 promila.
Kierowca autokaru, który nie miał prawa usiąść za kierownicą tego pojazdu chciał zawieźć dzieci do Chorwacji. Szybka reakcja jaworskich policjantów zapobiegła potencjalnej tragedii. Wycieczka rozpoczęła się dopiero po zmianie kierowcy.
Policjanci ruchu drogowego z mogileńskiej komendy sprawdzili stan trzeźwości kierowcy autokaru, który miał zawieźć dzieci na wycieczkę do Łodzi. W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna znajduje się pod wpływem alkoholu.
Na nietypowe znalezisko natrafiły dzieci, które znalazły granat moździerzowy, a następnie przyniosły go na podwórko. Mieszkańcy domu zostali ewakuowani.
W Parku Pokoleń na warszawskim Wilanowie dwóch 11-letnich chłopców, bawiąc się na placu zabaw, natrafiło na zakopany w ziemi słoik z rtęcią. Niestety, podczas zabawy słoik został rozbity, a trująca substancja rozlała się na powierzchni około dwóch metrów kwadratowych.
Sądecka Fundacja Bezpiecznie do Celu we współpracy z Fundacją Klub Biznesowy po raz kolejny przekazała policjantom maskotki, które mundurowi małopolskiego garnizonu policji będą wręczać najmłodszym uczestnikom zdarzeń drogowych. Rolą „pluszowych ratowników” będzie zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, ciepła i bliskości, czyli wszystkiego tego, co dzieci tracą w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia drogowego.
Policjanci z Ostrowi Mazowieckiej interweniowali wobec pijanej matki, która spacerowała z dwójką małych dzieci. 23-latka miała ponad 2 promile alkoholu w swoim organizmie. Teraz o losie kobiety zadecyduje sąd.
Policjanci ze szczycieńskiej drogówki przeprowadzili kontrolę autobusu, którym miały być przewożone dzieci na wycieczkę. W trakcie czynności okazało się, że kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu.
Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miał, 45-letni kierowca, który stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, a następnie dachował. Jak się okazało, mężczyzna wiózł autem dwóje dzieci. Cała trójka została przetransportowana do szpitala.
Dwóch 11-latków postanowiło zrobić przy pomocy patyka przerębel na zamarzniętym stawie. Niebezpieczną zabawę chłopcom przerwali strażnicy miejscy z Gdańska.
Troje dzieci i jedna osoba dorosła trafiły do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Do zdarzenia doszło we wtorek (18.02), tuż przed północą w domu jednorodzinnym w Budach Głogowskich, w powiecie rzeszowskim.